O czym należy pamiętać przychodząc po raz pierwszy na zajęcia jogi
Zaczynając uprawiać jakikolwiek sport, mając problemy zdrowotne należy skonsultować to z lekarzem.
Wybierz odpowiednią dla siebie Szkołę, styl. dopasuj zajęcia do swojego planu dnia.
Pamiętaj, że w każdym momencie możesz zmienić szkolę, styl etc. Nikt nie powinien mieć o to do Ciebie pretensji.
Nie jedz na ok. 2 godzin przed zajęciami. W niektóre asany jest znacznie łatwiej wejść będąc nienajedzonym. Ćwicząc takie asany jak np. skręty w siedzeniu lub pozycje odwrócone błyskawicznie zorientujesz się dlaczego nie powinieneś przychodzić z pełnym brzuchem.Blurp!
Przyjdź ok 30 minut przez rozpoczęciem. Ten czas poświeć na spokojne przebranie się, i uspokojenie. Nie przychodź na styk, pośpiech rozdrażni Ciebie i być może nawet, i innych. Wszystko na spokojnie, bez nerwów.
Wybierz odpowiedniego, kompetentnego nauczyciela. Nie musi być to osoba jogicznego atlety, narcyza, który umie sam się zwinąć w precel. Przede wszystkim to też człowiek, z zaletami i z wadami oraz ze swoimi ograniczeniami. Bardzo ważnym jest, aby taka osoba najwięcej uwagi poświęcała uczniom i ich praktyce, a nie sobie. Powinieneś czuć się przy tej osobie komfortowo i nie czuć skrępowania. Jeśli nie wiesz czy wybrana osoba Tobie odpowiada, idź na zajęcia do innych osób, wybierz tę odpowiednią.
Nie musisz mieć swojej maty. W szkołach możesz wypożyczyć matę na zajęcia. Dopiero po kilku zajęciach możesz sprezentować sobie własną matę. Tak samo z pomocami, jeśli zdecydujesz się na Jogę Iyengarowską, wszystko można pożyczyć. Nie musisz mieć też super portek i koszulki na jogę. Ważne, abyś czuł się w stroju komfortowo i nie krępował on Twoich ruchów. Raczej zrezygnuj z luźnych szarawarów, aladynek. Nauczyciel nie będzie widział Twoich nóg i nie będzie mógł skorygować ewentualnych błędów. Ćwiczymy na bosaka.
Przed zajęciami powiedz nauczycielowi o tym co Ciebie boli, co niepokoi w praktyce. To dobry czas, aby zakomunikować, że możesz być np. osłabiony lub, że nie życzysz sobie, aby nauczyciel poprawiał Twoje asany przez dotyk.
Nie szalej. Nie musisz od razu zrobić skorpiona ( Vrschiksana) czy wyciskać swoje ciało w staniu na rękach. To nie są zawody, ćwicząc na siłę ponad swoje możliwości bardzo szybko nabawisz się kontuzji a tym samy zniechęcisz się do dalszej praktyki. Boli - przerwij asanę.
Oddychaj, nie ćwicz na bezdechu. Oddech w praktyce jest bardzo ważny. Zdaję sobie sprawę, że na początku jest cholernie ciężko o nim pamiętać. Spokojnie wszystko przyjdzie z czasem.
Nie obwiniaj się, że nie udało Ci się zrobić tego skorpiona czy szpagatu, spróbuj innych łatwiejszych asan, które przygotują Twoje mięśnie i stawy do wymarzonej pozycji. Każde zajęcia zbudowane są w odpowiedni sposób. Wszystko przyjdzie z czasem. Teoria to tylko 1 % jogi, reszta to praktyka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz