wtorek, 3 czerwca 2014

Asana - czyli praca nad sobą.



Słowo asana możemy tłumaczyć językowo jako siedzenie w sensie maty do siedzenia, jak również jako ćwiczenia. To one i ich widowiskowość przyciągają najczęściej Nas - ludzi kultury zachodniej do praktykowania jogi. Dopiero po kilku latach ( może i miesiącach) możemy znaleźć w ich coś więcej niż robiące wrażenie precelki. Być może znajdziemy w nich symbolikę, przyjemność czy wykonując je poprawimy swoją samoocenę etc. to kwestia bardzo osobista i nie należy jej oceniać.  Można w tym procesie zaobserwować, że dla wielu ludzi praktykujących regularnie asany stają się one jakby medytacją w ruchu i przynoszą im ulgę w bólach mięśni, jak również w odnajdowaniu zadowolenia.

Asana to wg. Patańdźaliego praktyka pozycji ciała dająca nam lekkość, stabilizację w bezruchu. Jest to trzeci stopień w praktykowaniu Jogi.  ( tak, Joga to nie tylko ćwiczenia fizyczne i ma warstwy).
Te pozycje ciała służą Nam w osiągnięciu równowagi fizycznej ale i równowagi umysłu oraz w uzyskiwaniu jego spokoju. Niemniej samo określenie asany jako pozycji ciała nieco spłyca jej kontekst i nie zawiera w sobie jakby drugiego, umysłowego dna. Podzielam zdanie prof. Kulmatyckiego, że chyba najlepiej pasującym tłumaczeniem tego słowa to ćwiczenie, które łączymy nie tylko z pracą fizyczną nad Naszymi powłokami ale i z pracą nad koncentracją Naszego umysłu czy też pozostawaniu myślami tu i teraz. 



Celem regularnej praktyki asan jest wzmocnienie i ochrona Naszego ciała przez urazami ale i odnajdowanie spokoju wewnętrznego. Proces wchodzenia, trwania i uważnego wychodzenia w asanę ma niezwykle korzystne działanie na procesy fizjologiczne, które bezwiednie dzieją się w Nas np. na nasz metabolizm czy układ hormonalny. Być może spotkaliście się z określeniem, że praktykowanie asan jest również automasażem, który działa min. na Nasze organy wewnętrzne. Wszystkie pozycje w hatha jodze mają na celu bezpośrednio lub pośrednio wyciszenie umysłu, a dalej odkrycie wewnętrznego źródła mocy i inspiracji. Można to porównać do świadomego połączenia myśli i okiełzania słabości Naszego ciała.

Należy pamiętać, że trwanie w asanie to nie cykl przemieniania się w martwy posąg. Bardzo ważnymi elementami każdej z asan jest oddech oraz koncentracja czyli uwaga. Należy je wykonywać w odpowiednim porządku, tak aby siebie  i innych nie uszkodzić, a wytrzymując w nich pomalutku odnajdziemy rozluźnienie czy wyciszenie.

W każdej z wykonywanych asan dąży się w bezruchu do wygody i komfortu, a idealnie wykonana asana przychodzi Nam bez wysiłku i w niej potrafimy się rzeczywiście zrelaksować czy wysiedzieć. Wiem, na początku wydaje się być to niemożliwe. Ale pamiętajcie, że są asany, które nie przychodzą Nam łatwo, możemy wykonać z użyciem odpowiednich pomocy lub z asystą nauczyciela czy partnera.
Nie mnie każdego twarz na początku wygląda mniej więcej tak:






Z mojego doświadczenia mogę Was zapewnić, że po kilku miesiącach regularnej praktyki np. pozycja psa z głową w dół ( Adho Mukha Svanasana) przyniesie Wam spokój i odpoczynek.

Jak widać powyżej Asany odwołują się do przyrody np. lotos, zwierząt np. kruk, czy nawet do sfer związanych z człowiekiem, jego faz rozwoju np. dziecko lub mitologii np. bohater. Tym samym mają one znaczenie nie tylko sportowe  ale i duchowe. 
Kolejnym celem regularnej praktyki jest rozwój, czyli takie rozgrzanie, wyćwiczenia ciała, które pozwoli Nam na wykonanie bardziej skomplikowanych asan i przejścia na kolejne stopnie jogi. 
  Z ciekawostek historycznych chciałabym Wam pokazać dwa wizerunki Buddy siedzącego w lotosie. Oba te wizerunki pochodzą z szeroko rozumianego średniowiecznego Wschodu. Jak znalazły się tam, gdzie zostały odkryte nie wiadomo. Być może wiąże się z nimi jakaś niesamowita historia lub po prostu miały cieszyć oko och skandynawskich właścicieli lub być dowodami odbytej podróży. 

Pierwszy to posążek znaleziony w okolicach, wczesnośreniowiecznej emporii handlowej mieszczącej się na terenie obecnej Szwecji, pod Sztokholmem.(Helgo, Birka).
Figurka wykonana się z brązu i mierzy 10 cm.







Drugi wizerunek Buddy, również siedzącego również w lotosie, pochodzi z pochówku łodziowego prawdopodobnie królowej Asy. Wizerunek ten był elementem okucia rączki wiadra, znalezionego w tymże grobie. Stanowisko archeologiczne mieści się w okolicach norweskiego miasta Tonsberg. 







Zakończę cytatem:

Fizyczny trening nigdy nie da oczekiwanych rezultatów, dopóki nie zostanie wsparty treningiem mentalnym. Tak więc te dwie formy treningu muszą być praktykowane równolegle bądź nawet trening umysły powinien dominować nad trenigiem fizycznym.
Swami Kuvalayananda.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz